17 sierpnia rozpoczął się projekt, „projektowanie stron internetowych” - ogólna atmosfera była bardzo śmiechowa. Pracowaliśmy na bazowej stronie „maja co podwaja podwaja”. Było nas 6-cioro, w tym Świstak, ten co zawija w te sreberka w firmie Milka. Był też Szefo, główny prowadzący, który nam powtarzał wszystko - bo my przecież osły. Nasz kolega Radek był taki ambitny i nie odchodził od kompa przez 24godziny. Była też Justyna poetka nasza mała, wygrała prince-polo od naszego szefa, a Ania namawiała nas ciągle do ścigania. Radek obibok wcinał pączki i się ciągle migał, pił dużo kawy, a potem miał trzęsawki. Najlepsze były noce, gdyż wtedy Sławek mocno chrapał, ale Świstak i tak był lepszy, bo nocami gadał [do pilota w ręku]. Jednak projekt zakończył się dobrze, wszyscy kurs zaliczyli [bo jakby mogło i być inaczej] = cała grupa była happy!!!